ks. Andrzej Dębski na niedzielę 15 lutego
“Oto idziemy do Jerozolimy i wszystko, co napisali prorocy, wypełni się nad Synem Człowieczym” (Łk 18,31)
Nasz Pan jest dobry. Nie zakrywa przed swoimi uczniami tego, co ma się wydarzyć. Nie spekuluje i nie pozostawia wątpliwości. Najpierw dokona się sąd nad Nim – i zostanie ukrzyżowany. Tym samym dokona się sąd nad światem, ponieważ w Niego nie uwierzył. Ale jednoczenie zostanie otwarta nowa stronica dziejów: każdy bez wyjątku zostanie postawiony przed pytaniem: Kim jest Ten, który idzie do Jerozolimy, aby przyjąć śmierć? I w zależności od naszej odpowiedzi, zostaniemy usprawiedliwieni lub odrzuceni.
Dziś wielokrotnie dobiega do nas krzyk wołania Boga: – Nawróćcie się i uwierzcie w Ewangelię!! I podobnie, jak przed dwoma tysiącami lat, trafia on tylko do serc nielicznych.
Tymczasem wiemy i wyznajemy, że szlak Jezusa trwa nadal. Po czasie łaski i czasie zbawienia, Bóg powie dość grzechowi i rozpasaniu ludzkiemu. Nastąpi sąd nad żywymi i umarłymi.
Dziś jeszcze idziemy do Jerozolimy. Możemy pozostać widzami, możemy zdradzić, zapomnieć, odwrócić się – lub mamić siebie, że to fikcja, która kończy się, jak każdy film. Rzecz w tym, że poniesiemy konsekwencję naszego wyboru – zarówno docześnie, jak i wiecznie. Stawką jest nasze życie. Niebo albo piekło – nie ma trzeciej opcji.