Komentarz judaistyczny – szabat 1.11.2013

żydowski_ogólny

Toledot Bereszit (Księga Rodzaju) 25:19 – 28:9

W tym tygodniu (ostatnie dni października) czytaliśmy paraszę „Toledot” – pokolenia. W biblijnym tekście chodzi o pokolenia pochodzące od Izaaka i Jakuba. Jak wiadomo, ich potomkowie, pokolenia, przekazują swą tradycję do dzisiaj. Pokolenia – to nie instytucje: hordy wojowników, gminy siewców, budowniczowie ołtarzy. Biblia wskazuje, że jedynie „toledot” zapewniają ciągłość historii świata powołanego przez Stwórcę. Potężne imperia powstawały i upadały. Stany, klasy, partie rzadko przetrwały dłużej niż kilka pokoleń.

Czy powstała w 1995 roku Dzielnica Wzajemnego Szacunku Czterech Wyznań przetrwa choć jedno pokolenie? Wydaje mi się, że podstawy Unii Europejskiej: polityczne, ekonomiczne, uznawanie wspólnych wartości i praw człowieka, zaczynają się chwiać. Czy solidaryzm nie oparty na pokoleniach istnieje w rzeczywistości? Społeczność żydowska w przeddzień II Wojny Światowej zawiodła się na solidarności innych społeczeństw. Czy uchodźcy w basenie Morza Śródziemnego mogą liczyć na realny solidaryzm?

 

Podstawy wcześniejszych wspólnot mają coraz mniejsze znaczenie. Działalność partii politycznych ogranicza się do wewnętrznych sporów, konsolidują się one dopiero przed wyborami. Solidarność w obronie natury stworzonej przez Boga upada wobec chciwości wielkich korporacji. Nasza Dzielnica jest oparta na czterech Świątyniach, jak stół na czterech nogach. Czy te nogi (wspólnoty religijne) i łączący je blat (szacunek) będą podtrzymywane przez następne „toledot”- pokolenia?