W nocy, w poniedziałek my, Żydzi, zaczynamy święto naszej wolności – Pesach. Byliśmy niewolnikami w Egipcie i staliśmy się żydowskim narodem, który otrzymał Torę (Pięcioksiąg Mojżesza) i osiedlił się w Izraelu. Ale nasza wolność jest świętowana w sposób, który może się wydawać dziwny. Przez osiem dni (siedem w Izraelu), jemy macę i powstrzymujemy się od spożywania chamecu (są to poddane fermentacji produkty ze zboża, takie jak chleb, alkohole wytwarzane ze zbóż itp.). Takie postępowanie jest istotą świętowania Pesach.
Tora (Wj 12:39) mówi nam, że starożytni Izraelici nie mieli czasu (w noc przed wyjściem z Egiptu), by zdążyło wyrosnąć ciasto przygotowane dla wypieku chleba. To po prostu nie był chleb. Ale wnikając głębiej, możemy zobaczyć jaki to miało wpływ na uzyskanie wolności.
Jakie są różnice są między zwykłym chlebem a macą? Chleb i maca zawierają te same składniki: mąkę, wodę i sól. Do obydwóch można dodawać owocowy sok, jajka, miód i inne składniki, które mogą zwiększyć ich kaloryczność. Jeśli ciasto jest takie same, jaka jest różnica między nimi?
By wypiec chleb, należy odczekać by urosło ciasto. Ciasto musi wypełnić się powietrzem i na tym polega różnica między chlebem i macą. Chleb nadyma się powietrzem i to jest jego „ego”. Pozbywanie się chamecu i jedzenie macy przez jeden tydzień w całym roku, oznacza, że pozbywamy się naszego „ego” w tym okresie życia, pozywamy się ciężaru, jakim jest nasza pycha.
Innym kluczem do zrozumienia różnicy między macą i chlebem jest to, jak traktujemy ciasto. Ciasto na macę nie może odpoczywać. Po wyrobieniu ciasta, w czasie nie dłuższym niż 18 minut, wkładamy je do pieca. Osiemnaście minut to czas, w którym ciasto nie powinno urosnąć. Chleb musi odpocząć, by zdążyć urosnąć. By otrzymać chleb, należy zrobić przerwę, a potem kontynuować wypiek. By wypiec macę musimy się odpowiednio skupić na tej czynność – pracujemy szybko by nie doprowadzić do niepożądanych procesów w cieście. Chleb jest leniwy i bezwładny. Dlatego maca jest symbolem skupionego działania, chleb jest symbolem bierności.
Święto Pesach przypomina nam, że aby stać się wolnymi, musimy w to włożyć dużo pracy. Mamy pewną misję, tutaj na ziemi i musimy ją spełnić. W Święto Pesach nie możemy być zbyt dumni z naszych czynów. Kolekcjonowanie pochlebstw nie może być tym, co tworzy nasze „ego”, nie możemy być egocentrykami lecz mamy być gotowymi na współpracę z innymi, by móc utworzyć naród, którego pragniemy.
Gdy piszę te słowa, nasi sąsiedzi na wschodzie walczą o utrzymanie swej niezależności. Jestem pewny, że większość z nich będzie jeść chamec, ale prawdopodobnie unikają go w swej psyche. Oni podtrzymują ogień, są aktywni, nie dają się ponieść pysze w czasie, gdy walczą o wolne i zamożne społeczeństwo.
Chag kasher v’sameach – szczęśliwego i pozbawionego chamecu Święta!