Komentarz judaistyczny – szabat 9.05.2015

żydowski_ogólny

       W tym tygodniu we wszystkich synagogach czytamy parszę „BeHar”, fragment Księgi Kapłańskiej 25:1 – 26:2. W rozdziale 25 czytamy: „I Pan powiedział do Mojżesza na górze Synaj: Mów do Izraelitów i powiedz im: Kiedy wejdziecie do ziemi, którą daję wam, wtedy ziemia będzie także obchodzić szabat dla Pana. Sześć lat będziesz obsiewał swoje pole, sześć lat będziesz obcinał swoją winnicę i będziesz zbierał jej plony, ale w siódmym roku będzie uroczysty szabat dla ziemi, szabat dla Pana. Nie będziesz wtedy obsiewał pola ani obcinał winnicy, nie będziesz żął tego, co samo wyrośnie na polu, ani nie będziesz zbierał winogron nieobciętych. To będzie rok szabatowy dla ziemi. Szabat ziemi będzie służył wam za pokarm: tobie, słudze twemu, służącej twej, najemnikowi twemu i osiadłemu u ciebie, tym, którzy mieszkają u ciebie. Cały jego plon będzie służyć za pokarm także twojemu bydłu i zwierzętom, które są w twoim kraju… Jeżeli zaś powiecie: co będziemy jedli w siódmym roku, jeżeli nie będziemy siali ani zbierali plonów? Ześlę wam błogosławieństwo w szóstym roku, tak że plony wystarczą na trzy lata. W ósmym roku będziecie siać i będziecie jeść z dawnych plonów. Aż do dziewiątego roku, aż do nowych plonów będziecie jedli dawne plony.” (cytaty za www.biblia.info.pl).
Tyle tekst Tory. Ale jeśli znamy się choć trochę na rolnictwie, coś tu się nie zgadza. Plony z danego roku mogą być zapasem żywności na rok następny. Plony z czwartego roku mogą być zapasem na piąty rok, itd. Przykazanie „szmita” mówi o pozostawieniu odłogiem ziemi w siódmym roku. Plony z szóstego roku wystarczą na siódmy rok. Ale co będziemy jeść w ósmym roku?! Zaczynamy się lękać.
Czym innym jest strach, a czym innym lęk. Strach nam towarzyszy, gdy spotyka nas coś złego, a przed czym nie możemy się obronić. Zło, z którym się konfrontujemy, może się potęgować – to powoduje strach. Czym innym jest lęk. Lękamy się czegoś, co jeszcze nas nie spotkało.
Są dwa rodzaje lęku. Jednym z nich jest lęk przed bólem cielesnym i jest on uzasadniony. Jego właściwe wykorzystanie może nas uchronić przed uszkodzeniem ciała. Profilaktyczne zażycie lekarstwa, może nas uchronić przed chorobą.
Drugi rodzaj lęku ma podłoże psychologiczne. Często boimy się tego, co nas może spotkać, niezależnie od tego, czy przyszłe doświadczenie będzie bolesne czy przyjemne. Lękamy się, gdyż czeka nas niewiadome. Izraelici, którzy przestrzegali nakazu „szmita”, mogli się lękać, co ich czeka w ósmym roku. Logicznie rzecz biorąc, Izraelici powinni się lękać, czy wystarczy plonów na ósmy i dziewiąty rok, wszak do dyspozycji mieli tylko plony z roku szóstego. Ale w następującym wersecie 22 jest zapewnienie: „W ósmym roku będziecie siać i będziecie jeść z dawnych plonów. Aż do dziewiątego roku, aż do nowych plonów będziecie jedli dawne plony”. Nie lękajcie się.
Pozostawała Izraelitom wiara w Słowo Boga. Bóg zapewnił ich, że będą mieli pożywienie nie tylko w siódmym, ale i ósmym oraz w dziewiątym roku. Przykazanie „szmita” było przestrzegane wyłącznie w Ziemi Izraela i prawdopodobnie tylko do II wieku n.e. Ale wynikające z niego przesłanie pozostaje aktualne.
Są ludzie, którzy ustawicznie boją się o przyszłość, skwapliwie gromadzą majątki, by potem jeszcze bardziej się martwić o to, co ich czeka. Im więcej posiadasz, tym masz więcej zmartwień. Zwykle ludziom nie wystarcza to, co aktualnie mają.
Nie chodzi tutaj o nawoływanie do ascezy. Praca i cieszenie się jej owocami jest ogromnym darem. Tym niemniej człowiek, który wypełnia micwot nie lęka się. Jak czytamy w Psalmie 112 :7-8 „Jego serce umocnione jest wiarą w Boga, jego serce pełne jest wiary, więc się nie lęka”. Jeśli mamy wystarczającą wiarę w Boga, możemy uniknąć paraliżującego strachu przed niewiadomą przyszłością.

Jerzy Kichler