“Oto teraz czas łaski, oto teraz czas zbawienia” – 2 Kor 6,2b
Jako ludzie najczęściej zajmujemy się dwoma wymiarami czasu. Z jednej strony patrzymy w przyszłość, snujemy plany, martwimy się tym, co nam może przynieść. Z drugiej spoglądamy wstecz, na to, co minione, aby jakoś samych siebie zrozumieć, a może także po to, by nie powtórzyć popełnionych błędów. Za siebie oglądają się również ci, którzy, jak mówią, wszystko już przeżyli, i teraz już ich nic dobrego nie czeka. Oczywiście, patrzenie w przyszłość dominuje. Zwłaszcza u tych spośród nas, którzy przekładają wszystko na jutro.
Natomiast TERAZ zawsze nam umyka. Ledwie nadejdzie, już staje się przeszłością. “Chwilo trwaj” nie działa. I w pewnym sensie jest sztuką życia przedłużanie pozytywnych doznań, delektowanie się nimi, a przede wszystkim posiadanie świadomości, że oto nadeszły i są. Trzeba żyć ostrożniej, bardziej spostrzegawczo przygarniać to, co staje się jakby darem dla nas, niezależnie czy ofiarowanym, czy w trudzie wypracowanym. Kto tego nie potrafi, ten chyba nigdy nie nauczy się być szczęśliwym.
Czas łaski i zbawienia jest TERAZ. Co jednak ciekawe, wyjątkowo nie jest on ograniczony do teraźniejszości. Obejmuje również przeszłość i przyszłość. Dlaczego? Ponieważ Dawcą łaski i zbawienia jest Jezus Chrystus. On zaś jest Ten sam wczoraj, dziś i na wieki. – Z jednej strony powinno to nastroić nas optymistycznie: mamy niesłychany przywilej rozkoszować się łaską Boga i zbawieniem Chrystusowym zawsze. Szansa nie została nam odjęta i została dla nas zachowana. I jeśli nastanie jutro, a każdy z nas wierzy w jakieś jutro, również wtedy dar będzie w naszym zasięgu.
Pytanie tylko – zupełnie serio – czy będzie jakieś jutro?
Tak bardzo oswoiliśmy się z Bogiem łaski i zbawienia, że nie dopuszczamy myśli o możliwości gwałtownego skrócenia czasu i nastania sądu nad światem i nad nami. I tak, gdy mówimy: pokój! bezpieczeństwo! może nadejść na nas nagła zagłada – i nie umkniemy.
Zatem jeśli zależy nam na prawdziwej przyszłości, zadbajmy o swoje zbawienie właśnie TERAZ.
Ks. radca Andrzej Dębski