Komentarz katolicki – niedziela 23.02.2014

1512797_600884686650764_1755358873_n

7. Niedziela Zwykła 23.02.2014

 Mt 5,38-48

Będę świętym?
 Dzisiejsze słowo Boże koncentruje się wokół wezwania do świętości. Życzyłem niedawno komuś, żeby został świętym. Ja? Świętym? – odpowiedziała mi ta osoba. – Niemożliwe! Czy na pewno niemożliwe? Kiedy dziś słyszę słowo Boga (Kap 19,1-2): świętymi bądźcie bo Ja Jestem święty, Pan Bóg wasz, to uważam, że warto przynajmniej zastanowić się nad tym wezwaniem. Oczywiście, można dyskutować z Bogiem albo mieć inne zdanie, bo to dziś takie modne. Ale jeśli człowiek rozumie swoją drogę życia jako przymierze z Bogiem, to w przymierzu patrzy się na drugą stronę. A tu sam Bóg w życiu i passze Jezusa pokazuje, że świętość to MIŁOŚĆ.

Mój niedawno zmarły współbrat śp. Adam, wiele razy przyznawał, że w jego drodze zakonnej natrafiał na wiele przeciwności: wszystkie święcenia i posługi na drodze do kapłaństwa miał przesuwane na inny termin. Dziś – mówił – widzę w tych wydarzeniach olbrzymi sens. Ci ludzie walczyli o mnie. Wydaje mi się, że w niebie najbardziej będziemy wdzięczni Bogu za tych ludzi, których nazywamy naszymi przeciwnikami czy wprost nieprzyjaciółmi. Oni są naszymi dobrodziejami, bo poniekąd zmuszają nas do szukania ŚWIĘTOŚCI BOGA.

Spytałem doświadczonego Ojca duchownego: co robić, kiedy rozumem i wolą przebaczyłem, bo chcę naśladować Jezusa (i Świętych), ale pozostaną trudności emocjonalne, uczuciowe, a tych pokonać nie umiem? Nie trzeba się nimi zniechęcać ani przerażać – odpowiedział. – Ale modlić się i do przodu! Przebaczać i mówić: „chcę, bo Ty tak mówisz”. Nie żądam innych racji, chcę być synem Ojca w jedynym Synu, Jezusie Chrystusie. On sam to robił i tak samo Jego uczniowie. Dlatego patrz na Pana, tak jak Szczepan. U Szczepana widzimy, jak to ma wyglądać. „Panie, nie poczytaj im tego grzechu”. Nie mówi, że nie mają grzechu, ale chce ich nawrócenia, ocalenia. To są szczyty, na które Bóg nas wybiera i którymi prowadzi!

 Jeśli nasz złoty medalista z Sochi, Kamil Stoch, mając 12 lat mógł powiedzieć „będę mistrzem olimpijskim”, to czy i ja nie mogę powiedzieć: będę świętym?