Komentarz katolicki – niedziela 06.06.2015

unnamed

Włoski poeta i krytyk literacki, Arturo Graf, jest autorem takiego powiedzenia: „W podróży życia nie ma dróg płaskich: wszystkie biegną albo pod górę, albo w dół”. I właśnie w tej „podróży życia” wielką rolę odgrywa środowisko, w którym odbywa się ta „podróż życia”. A z kolei w tym środowisku mogą działać różne siły i odgrywać poważną rolę przeróżne sytuacje.

O dwóch z nich mówi dzisiejsza Ewangelia czyli Ewangelia według Marka 3,20-35. Pierwsze środowisko to środowisko złego ducha czyli środowisko szatańskie, w którym zły duch czyni wszystko, by człowiek albo stał się jego sługą, albo by przynajmniej popełnił grzech. Mogą temu służyć nawet środki kultury i dlatego Pedro Alberione pisał: „Żadnego daru Boga tak się nie niszczy jak umysłu, który jest najcenniejszy. Ileż zatrutych pastwisk, zwłaszcza dzisiaj – przez lektury, kino i telewizję!” Człowiek dojrzały i wolny zawsze powinien powtarzać ostre słowa Jezusa: „Zejdź mi z oczu, szatanie!” /Mt 16,23/.

Ale jest również wspaniałe środowisko Boże, środowisko Chrystusa, w którym żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” /Dz 17,28/. W tym środowisku działa Duch Święty, który jest źródłem mocy i natchnień, by „nie uwiódł nas szatan” /2 Kor 2,11/, lecz by całe życie było pełnieniem woli Boga i stawało się w każdej chwili „wiarą, która działa przez miłość” /Gal 5,6/. To dzięki takiej wierze każdy wierzący może za Chrystusem mówić o wszystkich ludziach: „Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką” /Mk 3,34-35/.

A zatem trzeba brać pod uwagę środowisko, o którym tak dowcipnie wyrażał się „Przekrój”: „O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi maja piękne nogi”.

W każdym razie należy ocenić środowisko i trzeba nieustannie pamiętać o przestrodze Jezusa: „Wygląd nieba umiecie rozpoznawać, a znaków czasu nie możecie?!” /Mt 16,3/.

 

Ks. Roman E. Rogowski