dr Paweł P. Wróblewski na niedzielę 15 lutego, Niedzielę o Strasznym Sądzie
Mt 25, 31-46
Gdy przyjdziesz, o Boże, na ziemię w chwale, cały świat zadrży. Rzeka ognia przyniesie ludzi przed Twój tron, księgi zostaną otwarte, a tajemnice ujawnione. Wtedy wybaw mnie od niegasnącego ognia, uczyń mnie godnym stania po Twojej prawicy, najsprawiedliwszy Sędzio – tak streszczone zostało w kondakionie pochodzące z Mateuszowej Ewangelii proroctwo o Sądzie Bożym w czasach najbardziej ostatecznych. Jest ono według świętego Grzegorza Palamasa dopełnieniem wizji Daniela o Synu Człowieczym, który jako Sędzia rodzaju ludzkiego zasiądzie na ognistym tronie pośród usługujących mu tysięcy tysięcy aniołów, by ustanowić niekończące się królestwo przedwiecznego Ojca (por. Dn 7, 9-14). Eschatologiczny przekaz jest tak skonstruowany, by czytelnik w punkcie wyjścia nie miał wątpliwości, że Jezus Chrystus, będąc Bogiem, wykonuje czynności właściwe samemu Bogu: tekst mówi więc o tym, że, jak Bogu w proroctwie Zachariasza (por. Za 14, 5), tak Synowi Człowieczemu będą towarzyszyli wszyscy aniołowie Pańscy.