Komentarz prawosławny – niedziela 15.03.2015

1005111_584368318302401_794768481_n

dr Paweł P. Wróblewski na niedzielę 15 marca, III Niedzielę Wielkiego Postu – Adorację Krzyża

Mk 8, 34  9, 1

Czy dociera jeszcze do naszych głuchych uszu wezwanie, jakie Chrystus skierował do podążającego za Nim tłumu? Wówczas głosił Ewangelię prostym mieszkańcom osad w pobliżu Cezarei Filipowej, nowoczesnej metropolii – czy odczuwamy dziś jakiekolwiek duchowe pokrewieństwo z wypowiadającym zbawienne nakazy i tymi, którzy odpowiedzieli na nie swoim świętym życiem, czy też hałas tego świata już dawno zagłuszył przynależną Bogu ciszę naszych serc? Natura słów Mesjasza kryje się za wieloznacznością użytego przez Ewangelistę terminu proskalesámenos: generalny jego sens oddaje tłumaczenie przywołał do siebie, należy jednak wziąć pod uwagę, że czasownik ten oznacza także powołanie oraz pozwanie sądowe. Chrystus nie tylko więc wzywa, ale powołuje swoich słuchaczy, by w sensie eschatologicznym oskarżyć pozwanych przed Sąd Boży.

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 8.01.2015

1005111_584368318302401_794768481_n

dr Paweł P. Wróblewski na niedzielę 8 marca, II Niedzielę Wielkiego Postu – św. Grzegorza Palamasa

Mk 2, 1-12

J 10, 9-16

Cała historia cudownego uzdrowienia paralityka w Kafarnaum ukazuje, że Zbawiciel nie potrzebował żadnego świadectwa o człowieku, sam bowiem wiedział, co było w człowieku (J 2, 25). Chrystus, jak mówi nam błogosławiony ewangelista Marek, widząc wiarę w bezwładnym człowieku i niosących go czterech mężczyznach nazwał leżącego dzieckiem, bo tylko bycie w sercu bezradnym niemowlęciem pozwala w pełni zaufać w bezgraniczną miłość Boga. Uczłowieczony Syn Boży, który nigdy nie przestał być niewinnym dziecięciem, rozpoznaje teraz podobnym podobne: dzieci nie potrzebują przecież słów w komunikacji między sobą– wystarczy Boży obraz, jaki w swojej naturze noszą, choć w różny sposób. Chrystus czytał także w sercach faryzeuszy: tam jednak logos, czyli proste słowo odpowiadające prostocie prawdy o Bogu, zostaje zastąpione przez dialogismos, czyli oddalające człowieka od owej Boskiej intuicji: rozmyślanie, rachowanie, dyskusja. Hebrajscy uczeni zachowują się tak jakby sami byli autorami Biblii – nie chcą dopuścić samego Boga, który teraz objawia się w naszym Zbawicielu i Panu Jezusie Chrystusie, do wypełnienia słów proroctwa: Ja, który ścieram twoje występki do końca i który nie pamiętam twoich grzechów(Iz 43, 25). Dla nich jednak także Nazarejczyk dokonuje cudu uzdrowienia paralityka, aby obok tych, którzy nie widzieli, a uwierzyli, uwierzyli ci, którzy zobaczą (por. J 20, 29). Święty Klemens z Aleksandrii sytuuje stąd przypowieść o uzdrowionym przez Chrystusa paralityku pomiędzy liczne świadectwa Boskiej sztuki lekarskiej, która nie tylko przywraca zdrowie ludzkiemu ciału, lecz równocześnie uwalnia duszę od nienaturalnych dla niej grzesznych doznań. W dobie wczesnego chrześcijaństwa sens greckiego słowa paralysis rozumiany był wszakże nie tylko w dosłownym medycznym kontekście: posługiwano się nim również na oznaczenie osłabienia, bezwładu bądź zniszczenia doktrynalnego, jak i moralnego. Wielki Post jest czasem, w którym własny paraliż winniśmy poddać ozdrowieńczemu działaniu Chrystusa – listek figowy nie zasłoni przed Nim niczego (por. Rdz 3, 8-11).

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 1.03.2015

1005111_584368318302401_794768481_n

dr Paweł P. Wróblewski na niedzielę 1 marca
I Niedziela Wielkiego Postu – Tryumf Prawosławia

J 1, 43-51

Święty Jan Chryzostom mówi, że w rozważanej dziś scenie powołania Filipa i Natanaela tkwi wypełnienie obietnicy kto szuka, znajduje (Mt 7, 8), abyśmy sami mogli odnaleźć w Chrystusie własne zbawienie. Filip, podobnie jak Andrzej i Piotr, pochodził z Galilei – skierowane do niego słowa Jezusa pójdź za mną były znakiem Bożej Łaski podążającej wprost za sercem powołanego. Filipowi nie potrzeba było cudownych znaków, jego wiara w Chrystusa była formą prostej i czystej naoczności. Złotousty zauważa, że Galilejczycy byli postrzegani jako ludzie o prymitywnym usposobieniu, Teodor z Mopsuestii zaś, że w owym czasie znaczną liczbę mieszkańców Nazaretu stanowili poganie – może więc dlatego uczeni faryzeusze powiedzą później do bogobojnego Nikodema: zbadaj i zobacz, że z Galilei nie powstaje żaden prorok (J 7, 52). Ten ważny teologicznie wątek jest przywołany już w historii powołania Natanaela, który pytał: czy jest możliwe, by było z Nazaretu coś dobrego? Święty Efrem Syryjczyk widzi w tym retorycznym pytaniu pozytywną aluzję do odnoszących się do Jezusa proroctw o pochodzeniu Mesjasza z Betlejem (Mi 5, 1) i Nazaretu (Iz 9, 1): nie widział on sprzeczności między proroctwami, ale faktyczne wskazanie w nich miejsca narodzin i wychowania Syna Człowieczego. W Jezusie każda bowiem wielość zmierza do jedności, trudność staje się prosta, słowo ustępuje milczeniu, ciemność przeradza się w światłość. Scena ukazuje również, że podstawowe wyznanie wiary w Jezusa jako Syna Bożego jest początkiem naszego doskonalszego widzenia w Bogu. Podobnie jak Jezus w boskiej przedwiedzy widział Natanaela pod drzewem figowym, tak–zaświadcza święty Ambroży z Mediolanu – widzi On nas i wzywa, abyśmy wyszli spod figowca pierwszych rodziców i idąc za Nowym Adamem zrywali owoc z Drzewa Życia.

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 22.02.2015

1005111_584368318302401_794768481_n

dr Paweł P. Wróblewski na niedzielę 22 lutego, Niedzielę Przebaczenia

Mt 6, 14-21

 Dzisiejsza Ewangelia przygotowuje nas do rozpoczęcia Wielkiego Postu od przebaczenia tego, co złe, wszystkim wokół – wrogom, przyjaciołom, a nawet samemu sobie, i wyznania własnych grzechów jako wstępnych warunków do przygotowania swego całego człowieczeństwa, duszy i ciała, na cudowne zmartwychpowstanie do życia z Chrystusem. Jeden z Ojców Pustyni, abba Pimen Wielki powiedział kiedyś: „Wybacz swemu bratu, tak aby tobie również mogło być przebaczone”. Św. Mikołaj Serbski opowiada zaś historię siedmiu braci złożonych chorobą, spośród których tylko jeden ozdrowiał i w cierpliwości pielęgnował pozostałych. Mamy być jak ten brat, służąc innym w miłości, a będzie ona, dzięki Bożej Łasce, przez innych pomnożona.

Przed nami świadectwo prostej i niezmąconej wiary w Chrystusa złożyli Apostołowie i ich święci następcy – nasi Ojcowie, tysiące męczenników, wyznawców, ascetów – dlaczego jednak tak słaba jest nasza wiara? Być może powód tkwi w fakcie, że tak naprawdę nigdy nie dopuściliśmy Chrystusa do naszego życia – być może w konsekwencji tego świadectwo świętych pozostaje również nieczytelne. Kto zaś Chrystusowi w pełni otworzy swe serce choć raz, zawsze będzie tęsknił za Nim i zawsze będzie czekał na Niego. Kto szczerze otworzył serce przed Chrystusem, wie, że z wpisanego w ludzką naturę braku Bóg dopomaga nam wyprowadzić coraz większe dobro, a bez Boga brak nasz może być zaś tylko większy.

Komentarz prawosławny – niedziela 15.02.2015

1005111_584368318302401_794768481_n

dr Paweł P. Wróblewski na niedzielę 15 lutego, Niedzielę o Strasznym Sądzie

Mt 25, 31-46

 Gdy przyjdziesz, o Boże, na ziemię w chwale, cały świat zadrży. Rzeka ognia przyniesie ludzi przed Twój tron, księgi zostaną otwarte, a tajemnice ujawnione. Wtedy wybaw mnie od niegasnącego ognia, uczyń mnie godnym stania po Twojej prawicy, najsprawiedliwszy Sędzio – tak streszczone zostało w kondakionie pochodzące z Mateuszowej Ewangelii proroctwo o Sądzie Bożym w czasach najbardziej ostatecznych. Jest ono według świętego Grzegorza Palamasa dopełnieniem wizji Daniela o Synu Człowieczym, który jako Sędzia rodzaju ludzkiego zasiądzie na ognistym tronie pośród usługujących mu tysięcy tysięcy aniołów, by ustanowić niekończące się królestwo przedwiecznego Ojca (por. Dn 7, 9-14). Eschatologiczny przekaz jest tak skonstruowany, by czytelnik w punkcie wyjścia nie miał wątpliwości, że Jezus Chrystus, będąc Bogiem, wykonuje czynności właściwe samemu Bogu: tekst mówi więc o tym, że, jak Bogu w proroctwie Zachariasza (por. Za 14, 5), tak Synowi Człowieczemu będą towarzyszyli wszyscy aniołowie Pańscy.

Komentarz prawosławny – niedziela 8.02.2014

1005111_584368318302401_794768481_n

dr Paweł P. Wróblewski na niedzielę 8 lutego
Niedzielę o Synu marnotrawnym

Łk 15, 11-32
Kluczem do odczytania opowiedzianej przez Zbawiciela przypowieści o synu marnotrawnym jest zasłonięty dla zmysłowego oka, mistyczny sens dwóch greckich słow: ousia i bios. Kierując badawcze spojrzenie na pierwsze zdania paraboli stajemy się współświadkami rozpoczynającej się historii młodszego z dwóch synów, który poprosił ojca o należną część własności (ousia), ten zaś podzielił między nimi to, co miał do życia (bios). Kiedy jednak docieramy do ostatniej litery opowieści, te same zdania nabierają innego znaczenia: ousiajako własność staje się tym, co człowiekowi przynależne w sensie jego pozazmysłowej, metafizycznej istoty; bios zaś, na pierwszy rzut oka – materialny środek do życia, w duchowej formie naoczności jest po prostu życiem samym. Obaj synowie, którzy w tradycji egzegetycznej świętego Cyryla, patriarchy wielkiego miasta Aleksandrii, mieli być prefiguracjami świata żydowskiego (starszy) i pogańskiego (młodszy), nie rozumieli zatem, że prosząc o to, co im istotnie należne, otrzymali od ojca więcej niż potrafili dostrzec i że to, o co proszą,sami już posiedli. To zaś, co potrafili dostrzec, nie należało do najcenniejszej własności, jaką odziedziczyli po ojcu, który sprawiedliwie rozdzielił między swe dzieci przede wszystkim całe swoje życie.

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 1.02.2014

1005111_584368318302401_794768481_n

dr Paweł P. Wróblewski na niedzielę 25 stycznia
XXXIII Niedzielę po Pięćdziesiątnicy

Łk 19, 1-10
Święty Cyryl z Aleksandrii zwraca nasze oczy wiary na ewangeliczną scenę, w której majętny celnik żydowski Zacheusz, pragnąc ujrzeć Mesjasza otoczonego przez tłum mieszkańców Jerycha, wspiął się na drzewo figowca – jednak nie tylko dlatego, że był małego wzrostu, ale i małego ducha, gdyż chciwość przesłoniła mu oblicze Boga. Pyta więc święty Hieronim: Jak bogaty Zacheusz może wejść do królestwa niebieskiego? (por. Mt 19, 23). Święci Ojcowie zgodnie stwierdzają, że Zacheusz nie mógł dokonać duchowego oglądu Chrystusa inaczej niż wspinając się po sykomorze ponad to, co ziemskie, ludzkie, grzeszne. Psalm 78 mówi nawet, że owoce tego drzewa, symbolizującego tu Prawo Mojżeszowe, stanowiły codzienne pożywienie dla Izraela– jednak radosny Zacheusz, w poszukiwaniu wiecznotrwałego drzewa życia, schodzi pośpiesznie z sykomory na wezwanie Chrystusa, który – jak opisuje Święta Ewangelia – chce się zatrzymać w jego domu albo po prostu w jego sercu.

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 25.01.2015

1005111_584368318302401_794768481_n

XXXIII Niedziela po Pięćdziesiątnicy

Łk 19, 1-10

Święty Cyryl z Aleksandrii zwraca nasze oczy wiary na ewangeliczną scenę, w której majętny celnik żydowski Zacheusz, pragnąc ujrzeć Mesjasza otoczonego przez tłum mieszkańców Jerycha, wspiął się na drzewo figowca – jednak nie tylko dlatego, że był małego wzrostu, ale i małego ducha, gdyż chciwość przesłoniła mu oblicze Boga. Pyta więc święty Hieronim: Jak bogaty Zacheusz może wejść do królestwa niebieskiego? (por. Mt 19, 23). Święci Ojcowie zgodnie stwierdzają, że Zacheusz nie mógł dokonać duchowego oglądu Chrystusa inaczej niż wspinając się po sykomorze ponad to, co ziemskie, ludzkie, grzeszne. Psalm 78 mówi nawet, że owoce tego drzewa, symbolizującego tu Prawo Mojżeszowe, stanowiły codzienne pożywienie dla Izraela– jednak radosny Zacheusz, w poszukiwaniu wiecznotrwałego drzewa życia, schodzi pośpiesznie z sykomory na wezwanie Chrystusa, który – jak opisuje Święta Ewangelia – chce się zatrzymać w jego domu albo po prostu w jego sercu.

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 18.01.2015

1005111_584368318302401_794768481_n

XXXII Niedziela po Pięćdziesiątnicy
Wigilia Święta Teofanii naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa – Chrztu Pańskiego

Mk 1, 1-8

Gdy w Jordanie ochrzczony zostałeś, Panie, jawnym się stało uwielbienie Trójcy, głos Rodziciela zaświadczył bowiem o Tobie, umiłowanym Cię Synem nazywając, i Duch w postaci gołębicy potwierdził słów tych pewność. Objawiający się Chryste Boże i świat oświecający, chwała Tobie! – w słowach dzisiejszego troparionu zawiera się pełne streszczenie natchnionego świadectwa Ewangelisty o wypełnieniu się mesjańskiego proroctwa (por. Iz 42, 1; Ps 2, 7; Pwt 4, 12; J 1, 31-34) poprzez święte zanurzenie Jezusa Chrystusa, otwierające zbawienną drogę wiodącą przez Jordan (Iz 8, 23).

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 11.01.2015

1005111_584368318302401_794768481_n

XXXI Niedziela po Pięćdziesiątnicy
Niedziela po Narodzeniu naszego Pana, Boga i Zbawiciela Jezusa Chrystusa
Niedziela Świętych Ojców

Mt 2, 13-23

Świątobliwy Jan Złotousty, patriarcha konstantynopolitański, stając się dla nas świadkiem Ewangelii spostrzega, że Herod dokonał masowego dzieciobójstwa ze strachu przed dalszym biegiem historii zbawienia – jakby chciał powstrzymać to, co w Bożym zamyśle nieuniknione. Szaleńcza obsesja Heroda, upatrującego w narodzinach chłopca początek końca własnego panowania nad Judeą, była przedmiotem drwin mędrców na jego dworze – jak bezwładne dziecię mogło komukolwiek zagrażać? Pozabiblijne przekazy mówią nawet, że ogarnięty paniczną fobią tyran nie zawahał się zabić mu najbliższych – fakt ten Makrobiusz, pogański filozof rzymski, skomentował dosadnie: Lepiej jest być Heroda świnią aniżeli synem (Saturnalia, ks. II, rozdz. 4). Święty Jan Chryzostom wskazuje,że tak bestialski gniew i zazdrość pochodziły od demona – oto spotkały się bowiem dwa królestwa: spętany przez Złego ten świat i w ludzkim ciele objawiający się światu Bóg, któregokrólestwo nie jest stąd (J 18, 36).

Czytaj dalej