Komentarz prawosławny – niedziela 4.01.2015

1005111_584368318302401_794768481_n

XXX Niedziela po Pięćdziesiątnicy
Niedziela przed Narodzeniem naszego Pana, Boga i Zbawiciela Jezusa Chrystusa
Niedziela Świętych Ojców

Mt 1, 1-25

Już w pierwszych wersach Ewangelista streścił sens długiego wywodu genealogicznego: przedstawia on Jezusa, przybranego syna Józefa, jako wyczekiwanego Mesjasza z królewskiej linii Dawida (por. 2 Sm 7, 12-16; 1 Krn 17, 11-14) oraz – według egzegezy świętego Focjusza z Konstantynopola – to, że wierząc w Chrystusa wszystkie narody stają się, nie na mocy przymierza krwi, lecz przez działanie Bożej Łaski, nasieniem Abrahama. Rozwinięcie tego wątku stanowi niespotykany w antycznych rodowodach fenomen, jakim są wzmiankowane w zestawieniu symbolicznych 42 pokoleń od Abrahama po Jezusa cztery podźwignięte z upadku kobiety – jest to swoista antycypacja faktu, że Przenajświętsza Krew Jezusa rozleje się na zbawienie świata wbrew wszelkim więzom etnicznym, wbrew różnicy płci czy stanowi społecznemu. Chrystus już w swej królewskiej genealogii przychodzi do maluczkich, zepchniętych na margines, zapomnianych i umarłych dla świata. Patriarcha Focjusz, rozpatrując tajemnicę poczęcia Chrystusa mocą Świętego Ducha, zastrzega, że ponad tą relacją znajduje się prawda o przedwiecznym zrodzeniu Syna Bożego: nie jest bowiem Chrystus Synem Ducha, lecz Ojca. Cud poczęcia Mesjasza z Dziewicy, będąc aktem zbawczego udostępnienia się Boga człowiekowi, nie może odnosić się zatem do relacji sprawczej między Duchem i Synem jako hipostazami Przenajświętszej Trójcy. Cała wszakże Trójca w tym cudownym wydarzeniu zamanifestowała swoją obecność, dlatego i my stańmy, jak Maryja i Józef, w prostocie posłuszeństwa wobec Boga z nami z Izajaszowego proroctwa (Iz 7, 14).

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 28.12.2014

1005111_584368318302401_794768481_n

XXIX Niedziela po Pięćdziesiątnicy
Niedziela Świętych Praojców

Łk
14, 16-24

Przypowieść o uczcie, w tradycji prawosławnej przypisana liturgicznej pamięci o prarodzicach Jezusa Chrystusa, dla Którego się rozwinęły i ostatecznie w Nim zwinęły zwoje świętych pism Starego Przymierza, daje drogowskaz, że idąc za Zbawicielem stajemy się prawowitymi potomkami Abrahama i Izaakowymi dziećmi obietnicy (por. Ga 4, 28).

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 26.10.2014

1005111_584368318302401_794768481_n

XX Niedziela po Pięćdziesiątnicy
Wspomnienie Świętych Ojców VII Soboru Powszechnego

Łk 8, 5-15
J 17, 1-13

Tylko w Chrystusie nasza nadzieja: zasiewa On w ludzkich duszach ziarno Swojej Łaski. Zbyt często jednak ziarno Boskiego Siewcy nie wzrasta, nie dojrzewa, nie przynosi dobrego owocu.Podążając za świętymi Ojcami winniśmy najpierw spytać samych siebie, czy w ogóle dostrzegamy to małe Chrystusowe ziarnko, które rzucone w glebę pozostaje z natury ukryte. Jeśli go nie zdepczemy, pomimo tego, padając na nie przygotowany grunt nie przyniesie ono życia. W egzegezie przypowieści św.Symeon Nowy Teolog przestrzega, że demon stara się je wyrwać z ludzkiego serca,a nawet, jak dopowiada jedna z homilii Klementyńskich, dokonać własnego zasiewu (por. Mt 13, 24-30). Spytajmy się teraz: czy dostrzegamy w sobie złe ziarno,które zwłaszcza jako pozór dobra także lubi się ukrywać?

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 29.06.2014

1005111_584368318302401_794768481_n

III Niedziela po Pięćdziesiątnicy

 Mt 6, 22-33

Zbawiciel patrzy nam dziś prosto w oczy i mówi, że są one lampą ciała. Jeśli zaś – rzecze Chrystus dalej – oko twoje jest czyste (haplous), całe ciało twoje będzie pełne światła. Użyty tu przymiotnik grecki haplous, oznaczający stan narządu wzroku, odkrywa przed nami głęboki sens tej wypowiedzi: podstawowym znaczeniem terminu jest bycie pojedynczym(antonim gr. diplous – podwójny) i prostym (dosłownie: niepofałdowanym); po drugie,zupełnym i otwartym; po trzecie, oczywistym i szczerym. Kiedy zatem cechy te odniesiemy kolejno do naszego wzroku dziwić może, że Chrystus mówi, że dopiero wówczas, gdy nasze oko jest jedno, a nie podwójne, co przecież wydaje się być najbardziej zgodne z naturą, będziemy widzieć najostrzej. Co Mesjasz miał więc na myśli?

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 22.06.2014

1005111_584368318302401_794768481_n

II Niedziela po Pięćdziesiątnicy. Wszystkich Świętych Ziemi Ruskiej

 Mt 4, 18-23 i 4, 25-5, 12

Biblia opisuje dziś powołanie pierwszych apostołów u początku działalności Zbawiciela. Dwukrotne spotkanie z rybakami u brzegów Morza Galilejskiego oznaczało dwukrotnenatychmiast w odpowiedzi na wezwanie Chrystusa: – Chodźcie za mną, a uczynię was rybakami ludzi. Zostawili wszystko i poszli za Nim – pozostawili sieci, które czyniły ich tymi, którymi byli, pozostawili najbliższych – czy stać nas na takie natychmiast? Pozostawili wszystko, co było i jest, by powrócić z Chrystusem i zyskać wszystko, co będzie. Przyszłość z Chrystusem, jak wówczas ludowi Galilei, przynosi cudowną równowagę naszemu człowieczeństwu: uzdrowienie tego, co grecka Ewangelia określa mianem nosos, czyli każdej przewlekłej choroby duszy i ciała, także nieuleczalnej, jak również tego, co kryje się pod znaczeniem słowa malakia, czyli dosłownie każdego rozmiękczenia duszy i ciała – braku siły, osłabienia, utraty czucia czy panowania nad sobą. Budujmy więc swą przyszłość z Chrystusem natychmiast, by mógł odnowić nas już dziś! Ufajmy Jemu bardziej, aniżeli sobie, byśmy lecząc sami siebie, trucizny grzechu nie wzięli za lek! Tylko Zły wmawia nam, że jesteśmy zdrowi i odwodzi od kontaktu z Boskim Lekarzem naszych dusz i ciał!

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 15.06.2014

1005111_584368318302401_794768481_n

I Niedziela po Pięćdziesiątnicy. Wszystkich Świętych

 Mt 10, 32-33 i 37-38 oraz 19, 27-30

Dzisiejsze słowa Ewangelii układają się w ognisty język Ducha uobecniający w nas wszystkich powołanie do świętości. Świętość oznacza nieustanne życiowe świadectwo wiary w Chrystusa. Ewangelista Mateusz, który przywołuje wypowiedź Zbawiciela, używa tu czasownika, który odnosząc się do relacji człowieka do Jezusa oznacza dosłownie:zgodność, podobieństwo, wyznawanie, przyznanie się. Sam Chrystus zaś gwarantuje, że relacja ta, jeśli autentyczna, będzie zwrotna: Każdy bowiem, kto się przyzna do mnie przed ludźmi, przyznam się i ja do niego przed Ojcem moim, który w niebiosach. Ktokolwiek zaś miałby się mnie zaprzeć przed ludźmi, zaprę się go i ja przed Ojcem moim, który w niebiosach. Kto więc jest w jedności z Synem, jest w jedności także z Ojcem. Definicja świętego, czyli tego, który uczestniczy we wpisanej w naturę Chrystusa świętości samej w sobie – pełnej i jedynej, zostaje rozwinięta przez nakaz miłości Boga ponad to, co nam najbliższe: relacje między rodzicami i dziećmi (por. Pwt 33, 9 i Łk 14, 26). Chrystus wskazuje przez to, że bez Boga nie jesteśmy w stanie pojąć sami prawdy o sobie i innych. Droga miłości prowadzić więc musi najpierw do Boga, gdyż, jako konieczna przesłanka, nadaje właściwe proporcje miłości do siebie i bliźniego, antropocentryzm zaś sprawia, że człowiecza krótkowzroczność prowadzi do ślepoty ateizmu, a w konsekwencji do utraty źródłowego obrazu samego siebie – obrazu dziecka Bożego. Podobnie, ziemskie rodzicielstwo degraduje się bez odniesienia do Rodzicielstwa Bożego. W naturę świętości wpisany jest także niezbywalnie Krzyż Chrystusa – świadomość tej bliskości wyrywa nas ze strachu przed samotnym cierpieniem i śmiercią, gdyż zwycięsko cierpimy i umieramy ze Zbawcą, idąc za Nim w odrodzeniu z wody i Ducha (por. Łk 13, 30). Święci Apostołowie – dwanaście kamieni, na których zbudowana jest Nowa Jerozolima, miasto zbawienia (por. Ap 21, 19-20) – staną się w Chrystusie naszymi współsędziami w umiłowaniu Boga. Idźmy w uniżeniu i pokorze za pokoleniami świętych, za ich świadectwem życia i śmierci w Chrystusie. Im mniej w tym nas samych, tym więcej Boga w nas. Bądźmy więc tymi ostatnimi, byśmy mogli być pierwszymi przed Boskim Tronem.

Komentarz prawosławny – niedziela 08.06.2014

1005111_584368318302401_794768481_n

Pięćdziesiątnica – Niedziela Przenajświętszej Trójcy

 J 7, 37-51 i 8, 12

Święty Leon Wielki, biskup Starego Rzymu, w wyznaniu wspólnej prawosławnej wiary przed świętym Flawianem, biskupem Nowego Rzymu, pisał, że Duch uświęcenia, krew Odkupienia i woda chrztu, pomimo swej odrębności, pozostają w swej zbawczej rzeczywistości nierozdzielne. Te trzy pozostawione zostały Chrystusowemu Kościołowi – w nim, jak orzekli przebóstwieni Ojcowie nicejscy, przebywa Święty Duch. Ta przestrzeń Bożego działania jest także dla nas, wiernym przekazowi apostolskiemu, nieustannym dniem Pięćdziesiątnicy – momentem zlania Świętego Ducha i dopełniania w nas sakramentalnego działania całej Trójcy. Jak mówi z kolei jedno ze starożytnych świadectw,Konstytucje Apostolskie, Jezus jako tchnienie naszych nozdrzy, Pomazaniec Boży (Lam 4, 20) zesłał na swoich wiernych uczniów dary Świętego Ducha. Należy zatem jak najszerzej otworzyć swoje duchowe oczy na fragmenty dzisiejszej Ewangelii, która utożsamia Ducha uświęcenia z mesjańskim posłannictwem Jezusa: krwią Odkupienia i wodą chrzcielnego oświecenia.

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 01.06.2014

1005111_584368318302401_794768481_n

VII Niedziela po Wielkanocy. Ojców I Soboru Powszechnego

 J 17, 1-13

Dobra Nowina objawia się dziś poprzez słowa Chrystusa w boskiej wspólnocie Ojca i Syna, która z kolei staje się fundamentem zbawczej jedności między Synem i rodzajem ludzkim. Granice tej świętej jedności wyznaczył sam Zbawiciel, pozostawiając swoim wiernym apostołom i ich wiernym następcom Boskie Misteria, przebóstwiające ludzkie tu i teraz, stanowiące źródło doczesnego pocieszenia w Bogu i przedsmak mesjańskiej uczty u końca wszystkich czasów. W tym sensie jedność z objawiającym Ojca Synem Bożym oznacza dla nas jedność z wszystkimi pokoleniami świętych, którzy wyprzedzili nas na drodze do jedności z naszym Zbawcą i Panem, Jezusem Chrystusem. Ta sakramentalna Komunia gwarantowana jest poprzez żywą sukcesję wiary w Chrystusa, która – w formie symfonii, czyli współbrzmienia – łączy z Nim wszystkich wierzących wszystkich czasów. Prawosławni są w ten sposób uczestnikami jednej Tradycji apostolskiej, pisanej i niepisanej, w której zechciał objawić się sam Bóg.

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 25.05.2014

1005111_584368318302401_794768481_n

VI Niedziela po Wielkanocy. O Ślepcu

 J 9, 1-38

Wszyscy jesteśmy ślepcami od urodzenia, czekającymi, aby się na nas objawiły sprawy Boże. Potrzebujemy jednak z Wysokości interwencji większej od cudu, jakiego Jezus dokonał w Jerozolimie na niewidomym żebraku. Diagnoza naszej ślepoty zrównuje nas bowiem nie z błogosławionym stanem żebraka, a z duchową ślepotą faryzeuszy, o której mówił Zbawiciel: – Gdybyście byli niewidomi, jakkolwiek nie moglibyście mieć grzechu, ponieważ zaś mówicie „widzimy”, grzech wasz trwa (J 9, 41).

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 18.05.2014

1005111_584368318302401_794768481_n

V Niedziela po Wielkanocy
O Samarytance

 J 4, 5-42

Najświątobliwszy Jan Złotousty wygłosił w patriarszym mieście Konstantynopolu poruszające i wznoszące ku Bogu ludzkie serca homilie na ustęp z Pisma opowiadający o działalności Zbawiciela w Samarii. Inicjując egzegezę tego tekstu święty podkreśla, że często działanie Świętego Ducha opisywane jest jako łaska ognia bądź wody (np. Mt 3, 11; J 7, 38). Pomimo pozornej sprzeczności wynikającej ze znoszenia się tych elementów w świecie fizycznym, nie chodzi o dwie różne substancje, a o dwa różne skutki wynikające z jednego uświęcającego źródła: rozpalenie i oczyszczenie duszy ku Bogu oraz orzeźwienie i oczyszczenie ciała. Mowa o skutkach chrztu, czyli ontycznie pełnego zanurzenia w zbawczych misteriach śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, jakiego, co wiemy z Ewangelii, dokonywali towarzyszący Zbawicielowi apostołowie. Teraz Chrystus odbywa rozmowę z kobietą, która w świetle obyczajów tamtego miejsca i czasu, nie powinna mieć miejsca. Prosi ją o wodę z pobliskiego źródła, lecz tylko po to, aby samemu dać się jej napić wody życia wiecznego. To zachłyśnięcie się wodą chrzcielną, nurkowanie w niej, jest współuczestniczeniem człowieka w życiu całej Trójcy. Chryzostom podziwiał gorliwość i mądrość samarytańskiej kobiety z Sychar. Ona wiedziała, że kto stoi przed Zbawicielem twarzą w twarz, musi zostawić za sobą całe swoje grzeszne życie. Z własnej woli, jak dodaje nasz święty komentator, pełniła posługę apostolską i ewangelizowała całe swoje miasto: nie narzucając się nikomu dawała proste i dosadne świadectwo – nie o sobie, lecz o Nim.

Czytaj dalej