22. Niedziela po Pięćdziesiątnicy
Łk 10, 25-37
W świętej lekturze Ojców, poprzez których Boski Duch ożywia literę Pisma, rzucone Chrystusowi pytanie zawiera w sobie ciężar hipokryzji pytającego. Jego intencje odkrył przed nami Ewangelista używając terminu, który ściśle oznacza wystawianie współrozmówcy na próbę czy pokusę. Za pytaniem znawcy hebrajskiego Prawa o to, które spośród 613 nakazów powinien odziedziczyć, a zatem zachować, aby otrzymać życie wieczne, stała nie tylko zwykła drwina, ale prowokacja, która miała posłużyć oskarżeniu Jezusa o podburzanie przeciwko ładowi społecznemu. Język pytającego był tu – jak powiedział Cyryl Aleksandryjski – namaszczony miodem oszustwa, podczas gdy serce całkowicie wypełnione goryczą.